Filmowo w 2025, czyli Noworocznie życzę Wam…

Życzę Wam, żebyście bawili się jak Daniel Craig w reklamie Belvedere z 2022 – sami z siebie, z Waszego wnętrza, bo alkohol jest tylko dla smaku. Pierwsze ujęcie bondowskie, a kolejne już queerowe. Miasto, taniec i ludzie, fajni ludzie, wyluzowani, rozluźnieni. I on, brzydki z gęby, ale taki uroczy w swoim tańcu, gibki w ruchach. Nic, tylko iść z nim w miasto, bawić się, nawet bez wódki.

Niech Was nie skusi Belvedere z 2023 i 2024, bo to opowieści o dwóch albo trzech facetach z butelką wódki, a taki układ kończy się co najmniej żałośnie. Etiuda z 2023 zabawna jak kostka polbruku, przeciągnięta, topornie zmontowana i bez emocji. Tegoroczna opowieść dobrze zrobiona, bo Taika Waititi to jednak ma warsztat, ale nie ma tam ludzi, nie ma śmiechu, nie ma luzu, tylko sztuczna rapowa konwencja. Miejcie więc ludzi wokół siebie, uśmiechajcie się do siebie, to jest sexy!

Miejcie swoje dolce vita, tego Wam życzę. Jak ludzie co jeżdżą Maserati, a co tam. Bo te dolce vita od Maserati to jest 16 minut jak miska, nawet nie!, jak waza carbonary, tłustej, ciągnącej się, obezwładniającej. Odpadłem po 8 minutach, akurat w momencie, w którym dopiero wychodzi na wierzch sens tego sielskiego chodzenia po plaży, tych rozterek duchowych nad każdym pociągnięciem pędzla, tego pingponga słownego z przyjaciółmi nad bogato zastawionym stołem, gdzie trawnik zielony, niebo bezchmurne, morze delikatnie faluje, a Maserati brumbrając czeka na Was cierpliwie. Ten film zrobił podobno specjalista od kina romantycznego. Jak już, wolę sentymentalizm. Obejrzałem do końca tylko dla Was. I jakkolwiek to obezwładniające dzieło jest katorgą, życzę Wam takiego dolce vita. Żeby było długo, żeby było nudno, żeby wszystko było uładzone, ludzie uśmiechnięci i pogodni, a rozterki trywialne. I żeby Wam podawano kluczyki do Waszego auta, a niech tam, na bogato.

A jak chcecie trochę dreszczyku w Waszych życiach, to zróbcie to jak Nike. Pomyślcie, co czujecie, gdy myślicie o swoim potencjale. Co w Was drzemie? Jakie możliwości możecie rozwinąć? Czego się o sobie możecie dowiedzieć, czego nie podejrzewalibyście? Jakie granice możecie przekroczyć, do których boicie się zbliżać? Nooo, to są emocje, to jest dreszczyk. Polecam Wam tegoroczne “What if you can?” od Nike, które dostaje jeszcze punkty bonusowe za feminizm i globalność. Pomysł, rytm, muzyka, emocje. Etiuda perełka. A więc yalla, czyli come on, chodźcie!

Gdy ruszycie w drogę poszukiwania i rozwoju swojego potencjału, niech Was nie powstrzymuje zwątpienie. Nie krytykujcie swojego wysiłku, nie oceniajcie Waszych ambicji. Wasz sukces nikomu krzywdy nie robi. Wasze zwycięstwa, wysiłek, koncentracja, dyscyplina nie są złe. Idźcie po ten awans, pracujcie nad stypendium, startujcie po granty. Posłuchajcie monologu Willema Dafoe w drugiej tegorocznej perełce od Nike, “Am I a bad person?”.

Odkryjcie, tego Wam również życzę, swoje Hangzhou, jak Tilda Swinton w CHANEL 2024/25 Métiers d’art Show. Zmontujcie swoje arcydzieło z wrażeń i obrazów. Jest to etiuda niby o niczym, ale zrobił ją Wim Wenders, od którego dostaliśmy Perfect Days, więc każde kolejne ujęcie wciąga coraz bardziej. Wim Wenders umie wydobywać treść tego, co niby zwykłe, codzienne. U Wendersa codzienność to prawdziwe, ba, jedyne życie. Dziś jest dziś, jutro jest jutro. I choć jutro nie umiera nigdy, jutro jest puste, nic nie znaczy. Życie wypełnia tylko chwilę obecną. I życzę Wam, by Wasza codzienność pełna była treści i wrażeń, które będziecie kolekcjonować jak Tilda w Hangzhou i jak Hirayama w Tokio.

Do dzieła więc, yalla! W Nowy Rok!

Screenshot from: Belvedere Presents Daniel Craig, Directed by Taika Waititi: Director’s Cut
Screenshot from: Compagni di viaggio – A film by Ferzan Ozpetek for Maserati
Screenshot from: WHAT IF YOU CAN? | Nike
Screenshot from: WINNING ISN’T FOR EVERYONE | AM I A BAD PERSON? | NIKE

Screenshot from: The Upcoming CHANEL 2024/25 Métiers d’art Show in Hangzhou

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *